Jawami 50 w Bieszczady! Niezapomniana podróż klasykami w konkursie Moto Trip z Gmoto
Konkurs Moto Trip z Gmoto dobiegł końca, ale to wcale nie oznacza, że to koniec relacji z waszych podróży motocyklowych. Zanim ogłosimy finalistę pokażemy wam jeszcze kilka inspirujących tras. Jedną z nich jest trip Krystiana, który ze znajomym pojechał w Bieszczady na klasycznych Jawach 50!
W drugiej połowie czerwca Krystian wraz z kolegą postanowili wybrać się w podróż w starym stylu. Na leciwych Jawach (modele 20 i 23) w cztery dni pokonali ponad 1000 kilometrów, zahaczając o kilka ciekawych miejsc – w tym bieszczadzką mekkę motocyklistów, Bieszczadzką Przystań Motocyklową – oraz przeżywając większe i mniejsze przygody. Podróż rozpoczęła się od kontroli policji, jednakże na tym skończyły się niezbyt przyjemne atrakcje tego wyjazdu (poza kapciem i koniecznością łatania opony w Jawie Krystiana). Kolejnym etapem tej przygody była wizyta w kopalni kredy w Mielniku i dalsza eksploracja zapomnianych terenów południowej części naszego kraju. Ostatniego dnia podróży Krystian wraz z kolegą skierował się w stronę domu klimatyczną drogą nr 816, która biegnie wzdłuż granicy z Ukrainą. Mały ruch, odosobniona trasa i piękne widoki – czy jest lepsze połączenie na zakończenie takiego wypadu?
Szczegóły trasy
- Motocykle: Jawa 50 (modele 20 i 23)
- Czas przejazdu: 4 dni
- Dystans: ponad 1000 kilometrów
- Przebieg trasy: Damianów – Czarna Górna – Horyniec Zdrój – Narol – Ameryka – Hrubieszów – Kodeń – Damianów
- Najfajniejsze miejsce na trasie: Bieszczadzka Przystań Motocyklowa w Dołżycy, Kopalnia Kredy w Mielniku i droga nr 816 przy granicy z Ukrainą
- Nocleg: Bieszczadzka Przystań Motocyklowa w Dołżycy i Dolina Zapomnienia we wsi Kodeń
- Ekwipunek: Kurtki przeciwdeszczowe, ubrania, śpiwory, worki na śmieci (przydały się podczas ulewnego deszczu do zabezpieczenia bagażu) i Mixol.