Agresywny "golas"
Model GSX-S 1000 to najbrutalniejszy motocykl klasy naked w ofercie Suzuki na sezon 2019. Agresywna stylistyka, ostre linie nadwozia i doskonale dobrane wersje kolorystyczne podkreślające jego nieujarzmiony charakter budzą respekt na drodze. Najnowsza generacja dużego GSX-S to efekt ponad 35 lat doświadczenia w budowie serii motocykli klasy SuperSport, które jeszcze w fabryce zostały pozbawione aerodynamicznych owiewek i przystosowane do realiów panujących na ulicach wielkich miast, gdzie rywalizacja na drodze i wyścigi spod świateł to chleb powszedni każdego posiadacza naked'a.
Muskularne kształty jednostki napędowej, ryk potężnego układu wydechowego i moc 150 KM generowana przez królewską pojemność skokową musiały zostać okraszone odpowiednimi barwami. W najnowszym katalogu Suzuki znajdziemy aż 4 wersje kolorystyczne modelu GSX-S 1000 (KEL, Metallic Mat Black No.2, Pearl Glacier White i Glass Sparkle Black/Candy Daring Red), które fenomenalnie komponują się z ponadczasowym design'em motocykla.
Moc ponad wszystko
Model GSX-S 1000 został wyposażony w czterocylindrową jednostkę napędową o pojemności skokowej 999 cm³, której konstrukcja w dużej mierze opiera się na silniku zastosowanym we flagowym motocyklu sportowym Suzuki, czyli GSX-R 1000. Cztery zawory na cylinder, podwójny wałek rozrządu, chłodzenie cieczą i elektroniczny system wtrysku paliwa współpracujący z przepustnicą Ride-by-Wire (która nie posiada fizycznego połączenia na linii manetka gazu-przepustnica, a całość obsługiwana jest przez elektronikę) sprawia, że GSX-S to nie tylko niezwykle nowoczesna i trwała konstrukcja, ale także bardzo mocna. Moc maksymalna 150 KM i maksymalny moment obrotowy 106 Nm w jednośladzie o tak niskiej masie własnej (tylko 209 kilogramów ze wszystkimi płynami w wersji naked) gwarantuje niezapomniane przyspieszenia, natychmiastową reakcję na ruch manetki gazu oraz prędkość maksymalną dochodzącą do magicznej granicy 300 km/h.
Dopracowany układ zasilania, przystosowanie do najnowszych norm emisji spalin i zbiornik paliwa o pojemności 17 litrów oznacza tylko jedno: duży zasięg na jednym tankowaniu. Według oficjalnych danych producenta GSX-S 1000 może zadowolić się nawet 5 l/100 kilometrów, więc na jednym zbiorniku użytkownicy będą mogli przejechać ponad 300 kilometrów bez zjeżdżania na stację benzynową. Przyjemności czerpanej z nieskrępowanej jazdy nie odbierze również działanie skrzyni biegów, sprzęgła i końcowego przeniesienia napędu. Sześć aksamitnie wchodzących przełożeń i stosunkowo cicha praca łańcucha napędowego to niezaprzeczalne zalety, do których Suzuki już nas przyzwyczaiło w swoich motocyklach.
Komfort i bezpieczeństwo w cenie
Szkieletem GSX-S 1000 jest solidna rama z rur stalowych, będąca idealnym kompromisem pomiędzy masą własną, a oferowaną sztywnością. Stała się odpowiednim oparciem dla masywnego zawieszenia i wydajnego układu hamulcowego renomowanej marki Brembo, który wraz z przeciwpoślizgowym systemem ABS od firmy Bosch zapewnia motocyklistom pełną kontrolę nad przebiegiem zdarzeń w niespodziewanych sytuacjach. Amortyzację 17-calowych kół powierzono widelcowi teleskopowemu typu Upside-dwon oraz centralnej kolumnie resorująco-tłumiącej opartej na dwustronnym wahaczu z lekkich stopów aluminium. Wyhamowaniem pojazdu zajmują się dwie potężne tarcze hamulcowe o średnicy 320 mm i czterotłoczkowe zaciski hamulcowe od wspomnianego Brembo (z przodu) i pojedyncza, 245-mm wentylowana tarcza hamulcowa i dwutłoczkowy zacisk hydrauliczny od tego samego producenta.
Wychowanek ulicy
Suzuki GSX-S 1000 to doskonała propozycja dla wszystkich motocyklistów, którzy mają bardzo duże doświadczenie w prowadzeniu jednośladu i chcieliby posiąść maszynę, obok której nikt nie przejdzie obojętnie. Muskularna sylwetka, agresywna stylistyka, oszałamiające osiągi i podwozie, które pozwoli na dynamiczną jazdę po górskich serpentynach i komfortowe poruszanie się po ciasnych uliczkach, to cechy wymarzonego sprzętu o dużej uniwersalności zastosowań. Nie zapominajmy jednak o prawdziwej naturze GSX-S 1000, czyli o emocjach potęgowanych wielkomiejskimi przygodami. Krótkie, wyzywające spojrzenie na światłach i budzi się w nim demon, z którym tylko nieliczni będą w stanie rywalizować na tym samym poziomie.