Producent
Promocje
Tylko dostępne
Cena
Sortuj
664,53 zł
Akumulator litowo-jonowy 12V 5 Ah Skyrich YTZ12S z wskaźnikiem naładowania - HJTZ14S-FP
114,99 zł
Łożysko główki ramy Buzzetti - 6115
472,32 zł
524,80 zł
Najniższa cena: 524,80 zł
dostawa 0 złKomplet uszczelek silnikowych Top-End Athena Yamaha T-Max 530 12-19 - P400485600184
5 635,42 zł
Kompletny układ wydechowy Akrapovic Racing Yamaha XP 500/530 T-Max tytan - S-Y5R2-RT
249,09 zł
262,20 zł
Najniższa cena: 262,20 zł
dostawa 0 złŁańcuszek rozrządu Tourmax 134 ogniw - CMM-J134
199,42 zł
221,58 zł
Najniższa cena: 221,58 zł
Rolki wariatora Athena 25x14,9mm 18 g 8 szt. - S41000030P110
Posiadamy Części motocyklowe do Yamaha XP 530
- Yamaha XP 530 SX Sport Edition ABS 2018
- Yamaha XP 530 Tmax 2012
- Yamaha XP 530 Tmax 2013
- Yamaha XP 530 Tmax 2014
- Yamaha XP 530 Tmax 2015
- Yamaha XP 530 Tmax 2016
- Yamaha XP 530 A Tmax ABS 2012
- Yamaha XP 530 A Tmax ABS 2013
- Yamaha XP 530 A Tmax ABS 2014
- Yamaha XP 530 A Tmax ABS 2015
- Yamaha XP 530 A Tmax ABS 2017
- Yamaha XP 530 A Tmax ABS Iron Max 2015
- Yamaha XP 530 DX Tmax ABS 2017
- Yamaha XP 530 A Tmax ABS 2016
- Yamaha XP 530 T-Max Lux Max ABS 2016
Yamaha XP 530 T-Max
Flagowa seria maksi skuterów Yamahy weszła na rynek w 2001 roku. Od czasów premiery na targach w Neapolu wyrobiła sobie ugruntowaną pozycję wśród zróżnicowanej grupy dorosłych "skuterzystów" na całym globie. Używali jej biznesmeni, bo stonowana linia nadwozia pasowała do eleganckich garniturów, zaś dostawcy ładunków wszelkiej maści upodobali sobie ją za sprawą dużych możliwości transportowych. Dzięki udanej konstrukcji wyjściowej i atrakcyjnemu wyglądowi przez kilkanaście lat produkcji nie zachodziły w niej większe zmiany, jedyne modernizacje ograniczono do facelifting-ów i sezonowych wersji kolorystycznych. W 2012 roku gama T-Max, bo o niej mowa, doczekała się zupełnie nowej odsłony. Zyskała bardziej agresywną stylizację, jeszcze lepsze właściwości jezdne i mocniejsze serce. Nikt, kto zobaczył świeżego członka rodziny XP na targach w Los Angeles, nie przeszedł obok stoiska japońskiego koncernu z Hamamatsu obojętnie.
Nowy T-Max 530 prezentuje się zjawiskowo, widać że nadwozie zostało szczegółowo dopracowane nawet w najmniejszym detalu. Zwarta bryła nadwozia nacechowana jest licznymi załamaniami i ostrymi liniami, które spektakularnie przeplatają się z czarno-białym malowaniem karoserii. Można śmiało oznajmić że wyglądem nie ustępuje najbardziej dynamicznym motocyklom z stajni Yamahy, nawet tym klasy SuperSport.
Aerodynamiczne kształty zdradzają sportowego ducha jednośladu, jednakże nie można zarzucić "530-stce" braku funkcjonalności poprzednika. Nawet na tej płaszczyźnie widać dużą poprawę, choć właściciele protoplasty zawsze twierdzili że nie może być już lepiej. Wysoka szyba ochronna zyskała regulację wysokości położenia, co więcej zamocowano ją do przedniej czaszy na tulejach dystansujących. Dzięki temu zniwelowano powstające podczas szybszej jazdy podciśnienie, dlatego nowa Yamaha jest o wiele bardziej stabilna i nie sposób się po niej spodziewać niekontrolowanych zachowań na drodze. Pod kanapą i w panelu kierownicy znajdziemy dwa duże schowki, zaś za sterami pojawił się piękny zestaw wskaźników o symetrycznych kształtach. Pokazuje on mnogość informacji, dlatego oprócz podstawowych wskazań dowiemy się np. o spalaniu mierzonym w czasie rzeczywistym. Co najważniejsze bardziej dynamiczny dizajn nie kłuci się z komfortem podróżowania i ergonomią jazdy. Zarówno kierowca jak i pasażer mają do dyspozycji przestronne siedziska oraz odpowiednio umieszczone podnóżki/podesty. Nowe panele boczne są dużo szersze, dlatego lepiej chronią jeźdźców przed złymi warunkami atmosferycznymi i w większym stopniu odchylają strumień powietrza.
Po zajęciu miejsca za kierownicą właściciele starszych generacji T-Max'a od razu poczują różnicę. Już po pierwszych przejechanych kilometrach poczują poprawioną pracę napędu o zwiększonej mocy. Nie do przeoczenia będzie także lepsza trakcja i wyważenie pojazdu, dzięki którym wrażenia płynące z jazdy nie ustępują tym, które da się odczuć podczas dosiadania sportowego motocykla ze średniej klasy pojemnościowej.
Kubaturę dwucylindrowej jednostki napędowej powiększono do 530 cm ³, co w połączeniu z większymi kanałami dolotowymi i nowym, elektronicznym systemem wtrysku paliwa z modelu YZF-R6 spowodowało wzrost mocy maksymalnej do 46,5 KM. Moment obrotowy również nie pozostał w miejscu i zwiększył się do aż 52,5 Nm. Chłodzony cieczą, ośmiozaworowy silnik z podwójnym wałkiem rozrządu przekazuje moc za pośrednictwem innowacyjnej, automatycznej przekładni bezstopniowej. Jednakże na próżno w niej szukać konwencjonalnych rozwiązań znanych z poprzedniego modelu, bowiem tylne koło napędzane jest za pomocą pasa zębatego. Takie rozwiązanie pozwoliło na centralne umieszczenie źródła napędu, co w efekcie poskutkowało lepszym rozłożeniem mas i niżej umieszczonym środkiem ciężkości.
Klasyczna rama z rur stalowych odeszła w zapomnienie, na jej miejscu pojawiła się o wiele sztywniejsza konstrukcja z lekkich stopów aluminium. Dwustronny wahacz i wiele innych podzespołów zostało wykonanych z tego samego materiału, dlatego w stosunku do modelu na sezon 2011 uzyskano niebywałą redukcję masy. Gotowy do jazdy T-Max 530 waży zaledwie 221 kilogramów, z czego ponad 20 kg stanowią płyny eksploatacyjne, a 5 kg przypada na przeciwpoślizgowy system ABS.
Bezpieczeństwo i komfort jazdy gwarantowane przez "530-stkę" to wartości rzadko spotykane w tej klasie jednośladów, zarówno układ hamulcowy i zawieszenia stoją na bardzo wysokim poziomie. Centralny element resorująco-tłumiący oparty na wahaczu wleczonym i widelec teleskopowy o solidnych goleniach zostały tak zestrojone, aby osiągnąć najlepszy kompromis pomiędzy tłumieniem nierówności a sztywnością której potrzeba do dynamicznej jazdy po zakrętach i z dużymi prędkościami przelotowymi. W maszynie gdzie prędkość maksymalna przekracza 170 km/h nie mogło zabraknąć trzech dużych tarcz hamulcowych o średnicy ponad 280 mm i dwutłoczkowych zacisków. Dzięki wspomaganiu systemem ABS całość gwarantuje bezdyskusyjną skuteczność i zapewnia użytkownikom spokój w każdych warunkach pogodowych niezależnie od stanu nawierzchni.
Yamaha T-Max 530 to nie tylko wygodny, miejski skuter o sportowym charakterze, który bez problemu zawstydzi niejednego "golasa" klasy 600. To także niestrudzony kompan każdej podroży i przedstawiciel jednych z najbardziej dopracowanych motocykli, jakie kiedykolwiek zjechały do Europy z wyspiarskiego Kraju Kwitnącej Wiśni. To produkt z najwyższej półki, i nie ważne czy weźmiemy pod uwagę listę użytych podzespołów czy jakość wykonania. Niestety, na najwyższym poziomie stoi także cena. Za najlepiej wyposażoną wersję w salonie przyjdzie zapłacić niewiele mniej niż za nowy model YZF-R6. Mimo że są to maszyny z dwóch różnych światów, to takie porównanie idealnie obrazuje status największych maksi skuterów z fabryk w Hamamatsu.