Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
Producent
Promocje
Tylko dostępne
Cena
Sortuj
Suzuki GN 125

Bezawaryjność, trwałość i dopracowanie. Tak w trzech słowach można opisać legendarne Suzuki GN 125, będące efektem kunsztu japońskiego rzemiosła. Jego produkcja rozpoczęła się w 1982 roku i trwa do dziś, dlatego w niektórych salonach europejskich przedstawicieli nadal można spotkać nowe egzemplarze, ciągle oferowane w niezwykle atrakcyjnej cenie.
Czterosuwowa jednostka napędowa posiada tak doskonałą konstrukcję, że od czasów powstania w późnych latach 70' nie doczekała się jeszcze większych, znaczących zmian. Jednocześnie stała się wzorcem dla większości producentów z Chin i Korei Południowej zajmujących się wyrobem gotowych motocykli lub poszczególnych podzespołów. Dlatego więc często można ją ujrzeć w roli źródła napędu w mało markowych jednośladach. Azjatyckie fabryki nie rzadko bez pardonu kopiują również ogólny wygląd motocykla, dlatego widząc na ulicy GN-a nie zawsze można mieć pewność co do kraju pochodzenia i oryginalności sprzętu. Są to twarde dowody na popularność i dopracowanie legendy z Kubushiki, do których należy dołączyć też sprawność i stan techniczny używanych egzemplarzy na rynku wtórnym oraz wyłącznie pozytywne opinie wieloletnich posiadaczy.
GN 125 to z pewnością doskonała alternatywa dla nowych maszyn z najniższej kategorii cenowej, bowiem za taką samą cenę otrzymujemy kilkunasto- lub kilkudziesięcioletni motocykl zapewniający dużo większą trwałość i bezawaryjność. Mimo, że nabyta maszyna może mieć na karku więcej niż jej nowy właściciel, to na pewno nie nastręczy problemów i nie zepsuje pierwszych sezonów spędzonych w siodle.
W latach swojej świetności, gdy Suzuki podbijała rynek większości krajów azjatyckich, reklamowana była jako najtańszy środek lokomocji. W tym przypadku nie można było zarzucić marketingowcom kłamstwa. Bardzo prosta budowa oraz brak ekskluzywnego wyposażenia i innowacyjnych rozwiązań podyktowały bardzo niską cenę zakupu oraz eksploatacji. Nieskomplikowana konstrukcja dawała szansę na samodzielne wykonanie większości napraw i niewielki rachunek za wykorzystane do nich podzespoły, a ekonomiczna natura czterosuwu zadowalała się niezwykle małymi (jak na tamte czasy) ilościami paliwa. Przy stonowanej jeździe jednocylindrowe, chłodzone powietrzem serce pobierało nie więcej niż 2,2 l benzyny na każde 100 kilometrów, co w dobie królowania klasycznych gaźników robiło niemałe wrażenie. Singiel o pojemności 124 cm ³ został sparowany z pięciostopniową skrzynią biegów, za start jednostki odpowiadał początkowo rozrusznik nożny, dopiero w kolejnych latach do pracy zaprzęgnięto elektrykę, co w jeszcze większym stopniu ułatwiło obsługę jednośladu. GN 125 nigdy nie był traktowany jako "narzędzie" do szybkiego pokonywania dystansów, aczkolwiek 12 KM i 8,5 Nm pozwalały na sprawne poruszanie się w ruchu miejskim i prędkości przelotowe w okolicach 85 km/h. Przyzwoite osiągi uzyskano dzięki dość niskiej masie motocykla gotowego do jazdy. Po zalaniu wszystkich płynów (w tym 10 litrów paliwa) GN osiągał wagę nieco ponad 110 kilogramów, co w klasie "piórkowej" dawało jeden z najlepszych stosunków mocy do masy.
Po zmianach w układzie hamulcowym w 1987 roku podniesiono poziom bezpieczeństwa jazdy, który przed modernizacjami był najsłabszą stroną jednośladu. Początkowe modele z dwoma bębnami hamulcowymi o dość mizernej średnicy nie dawały pełnej skuteczności w podbramkowych sytuacjach. Po pojawieniu się tarczy o średnicy prawie 250 mm i jednotłoczkowego zacisku hydraulicznego problem został wyeliminowany, a tylny hamulec bębnowy pozostał na wyposażeniu do dziś. Klasyczne zawieszenia (widelec teleskopowy i dwa elementy resorująco-tłumiące osadzone na wahaczu wleczonym) od początku zapewniały zadowalający komfort podróżowania i nie wprowadzano w nich żadnych modyfikacji.
W 2001 roku japońscy projektanci podjęli próbę odświeżenia kultowej stylistyki maszyny, aczkolwiek ich posunięcie spotkało się z ogromną dezaprobatą wielbicieli serii i reszty światka motocyklowego. Gdy pojawiły się ażurowe obręcze kół z lekkich stopów aluminium wielu zwiastowało upadek legendy i koniec prawdziwej serii GN, dlatego Suzuki nadzwyczajnie szybko wycofało się ze swoich zamiarów i już na następny sezon w "125-tce" widniały tradycyjne, szprychowe koła. Sezon w którym wprowadzono odlewane felgi był okresem drastycznego spadku sprzedaży i czasem, który znacząco nadszarpną zaufanie do Japończyków oraz zaburzył jednolity obraz serii. To właśnie z tego powodu motocykle z tego rocznika tak rzadko można spotkać w ogłoszeniach na rynku wtórnym.
W najmniejszym modelu z serii GN początkujący motocykliści z pewnością znajdą wszystkiego czego potrzebują. Ergonomiczna pozycja za kierownicą, podstawowy osprzęt, nisko umieszczone siodło i duże koła zapewniające dobrą zwrotność to tylko cześć jego zalet. Dzięki rozległej ofercie na portalach motoryzacyjnych każdy znajdzie egzemplarz dla siebie, którego zakup nie będzie kolidował z szansą na aktywny sezon w siodle oraz pozwoli na komfortową i bezpieczną naukę jazdy bez nadwyrężania domowego budżetu.