check Darmowa wysyłka od 249,00 zł
check Zwroty do 14 dni
check Kup teraz! Zapłać za 30 dni
check Strefa hurtowa - B2B

Części do Motocykli Honda

Charakterystyka marki

Kto z nas nie słyszał motta „Honda. The Power of Dreams”, oznaczającego potęgę marzeń? Honda - 15-letni chłopiec spędzający dzieciństwo na naprawie rowerów w warsztacie swojego ojca, postanowił opuścić dom rodzinny i wyjechać do Tokio w poszukiwaniu pracy. Trafił na praktyki w zakładzie naprawczym, gdzie pracował między innymi przy naprawie sportowych samochodów. Spędził tam 6 lat, gdzie uzyskał zawód mechanika. Po tym czasie, postanowił założyć własny biznes zajmujący się naprawą samochodów. Rok po otwarciu warsztatu, opatentował własne metalowe szprychy, a następnie otworzył fabrykę produkującą pierścienie tłokowe do małych silników. Już wtedy firma nosiła nazwę Honda. Interes został sprzedany Toyocie, a on powrócił do tematyki aut sportowych. W 1947 roku wyprodukował pierwszy rower napędzany silnikiem, tak zwany moped, który został pierwszym produktem marki Honda. Rok później założył korporację Honda Motor Company Ltd, gdzie rozpoczęła się prężna produkcja kolejnych silników do mopedów. Pierwszym motocyklem był „Dream D”, wprowadzony w 1949 roku. W 1952 Honda powiększyła się o następne dwie fabryki. Rok później skonstruowano pierwszy samochód w typie dostawczym - Hondę T360, który był oferowany jako pick-up i odniósł ogromny rynkowy sukces. Pomimo wprowadzenia samochodów do produkcji, ciągle angażowano się w pracę nad pojazdami jednośladowymi. W 1950 roku powstał pierwszy motocykl Hondy typu D, posiadający dwusuwowy silnik, kolejny - typ E, wyposażony był w czterosuwowy. Rok 69. przyniósł sportowy model Honda Dream CB 750 Four, kilka lat później wprowadzono GL 1000, a następnie turystyczny motocykl z nowym nazewnictwem - Gold Wing (Goldwing). Honda odnosi sukcesy w wielu dziedzinach sportowych. Uczestnictwo w wyścigach z serii MotoGP i Superbike to najlepsza rekomendacja. Ponadto Honda była obecna w Formule 1, gdzie posiadła swój team. W 2008 roku koncern postanowił się wycofać z F1, jako przyczynę podawano problemy finansowe. Ostatnimi kierowcami Honda Racing F1 byli Jenson Button i Rubens Barichello. Honda obecnie produkuje samochody, samoloty, motocykle, skutery i silniki, a także maszyny do celów budowlanych i rolniczych. Zakłady Hondy, obecne w ponad 30 różnych państwach, produkują 25 milionów silników w skali rocznej na świecie, będąc ich największym producentem. Ciekawostką jest, iż syn S?ichir? Hondy - Hirotoshi Honda jest właścicielem Mugen Motorsports, które zajmuje się tuningiem silników Hondy oraz produkcją części.

NT

Honda NT to motocykl zrodzony dla zaspokojenia potrzeb motocyklistów. Dzięki wieloletnim badaniom i dogłębnemu przeanalizowaniu rynku Japońscy marketingowy stworzyli jednoślad niemalże idealny, spełniający oczekiwania zarówno starych wyjadaczy, jak i niedzielnych jeźdźców. Mimo że początkowo promocja i sprzedaż modeli NT szła jak po grudzie, kolejne lata zaowocowały uznaniem w motocyklowym światku, dokładając do historii Hondy kolejny motocykl legendę. Segment NT to przede wszystkim kwintesencja przyjemności płynącej z przemierzania kolejnych kilometrów. Łatwość prowadzenia, niezawodny silnik w układzie V o spokojnej charakterystyce i wygodna pozycja za kierownicą czynią Hondę idealnym kompanem długodystansowych podróży. Już sam przydomek Deauville w stu procentach oddaje jej przeznaczenie. Nazwa nawiązująca do drogi wiodącej z Paryża na wybrzeże Oceanu Atlantyckiego, charakteryzującej się niezliczonymi zakrętami, na której najbardziej liczyła się sterowność maszyny oraz doświadczenie kierowcy, a nie moc czy prędkość maksymalna. Motocyklistom przemierzającym tą niezwykłą trasę towarzyszyły malownicze krajobrazy, które również zachęcały do niespiesznej jazdy. Honda została stworzona właśnie dla ludzi tego pokroju, którzy przedkładają kontemplację otaczających widoków i urok spokojnej wakacyjnej przygody ponad gonitwę po autostradzie. Wyprodukowano ją dla tych którzy już wyszaleli się na dwóch kołach i szukają jednośladu niezawodnego, który z klasą dowiezie ich na drugi koniec kontynentu. Ten cel ułatwią atrakcyjnie wkomponowane w nadwozie kufry boczne, szyba chroniąca przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i wygodna pozycja za kierownicą. Honda NT ma również drugie oblicze. Dzięki smukłej sylwetce (seryjne kufry nie wystają poza obrys motocykla), niskiej masie oraz regulowanemu zawieszeniu idealnie sprawdzi się podczas codziennej jazdy w miejskim zgiełku. Warto także zatrzymać się chwilę przy jednostce napędowej. Niewysilony, dwucylindrowy silnik w układzie V dysponuje mocą 56 KM, co czyni go zarówno żwawym, jak i łatwym w opanowaniu. Gdy dołożymy do tego elastyczną skrzynię biegów oraz dużą zwrotność otrzymamy motocykl odnajdujący się w każdych warunkach. Seria NT zapełniła także lukę wśród motocykli turystycznych ze stajni Hondy. Modele Gold Wing i Pan European gwarantowały większy komfort i mocniejsze jednostki, ale przez dużą masę były niedostosowane do codziennej jazdy, natomiast Transalp był zbyt terenowy. Deauville oferowała ich najlepsze cechy, jednocześnie nie posiadając doskwierających wad.

PCX

Poprzez model PCX Honda wprowadziła do świata jednośladów innowacyjny patent, który od dawna cieszy się dużą popularnością wśród marek samochodów idących za trendem Eco. Mowa tu oczywiście o systemie wyłączającym silnik podczas postoju na światłach lub w korku, który skutecznie zmniejsza zbędną na ten czas emisję spalin, zwanym popularnie Start&Stop. Elektroniczny czujnik położenia przepustnicy reaguje na jej najmniejszy ruch, dzięki czemu automatycznie wyłączony silnik odpala się błyskawicznie i kierowca nie powoduje spowolnienia u innych uczestników ruchu. Czterosuwowa jednostka dodatkowo ogranicza w ten sposób i tak już niskie spalanie, dlatego w cyklu miejskim PCX zadowala się jedynie 2,5 litrami paliwa na 100 kilometrów. Dokłada się do tego także aerodynamiczne nadwozie z niską szybą ochronną oraz wąskie opony zmniejszające opory toczenia. Na szczęście producenci nie szczędzili na rozmiarze obręczy, przez co 14 calowe koła świetnie radzą sobie podczas pokonywania nierówności polskich dróg. Poza tym systemem model PCX nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych markowych maszyn. Atrakcyjna stylistyka nadwozia utrzymana w kanonie Japan Style charakteryzuje się krzykliwym malowaniem, ostrymi kształtami, dużym rozstawem osi i przysadzistą budową. Całość wygląda zawadiacko, nawet przedni reflektor zespolony z kierunkowskazami zachęca do dynamicznej jazdy. Co ważniejsze wszystkie elementy są dokładnie spasowane, a ogólne wykończenie pojazdu nie pozostawia wątpliwości że wyjechał on z fabryki renomowanej marki. Walory użytkowe są utrzymane na poziomie typowym dla tego segmentu skuterów. Honda oferuje dwa schowki (niezamykany pod kierownicą oraz zamykany pod kanapą), kierowca zajmuje wyprostowaną pozycję za chromowaną kierownicą, rozbudowany zestaw wskaźników zapewnia wszystkie niezbędne informacje, lusterka gwarantują poprawną widoczność, a wlew paliwa oraz kanapa otwierane są za pomocą elektrycznego przełącznika. Jedynie wysoki przekrok rujnuje wizje przewożenia dużych pakunków, na szczęście miejsca na nogi nie zabraknie nawet rosłym jeźdźcom. Początkujący użytkownicy docenią zapewne zintegrowany układ CBS, który umożliwia za pomocą jednej dźwigni uruchomić hamulce na obu kołach. Właśnie dlatego, mimo że na tylnej osi znajdziemy hamulec bębnowy, całość działa efektywnie i gwarantuje wysoki poziom bezpieczeństwa. Reszta konstrukcji także nie budzi zastrzeżeń. Czterosuwowy singiel o pojemności 125 cm ³ chłodzony jest cieczą, a za zasilanie odpowiada elektroniczny wtrysk paliwa. Automatyczna jednostka napędowa v-matic generuje moc 12 KM i maksymalny moment obrotowy 12 Nm, dzięki czemu jazda w mieście jest żwawa, a na trasie rozpędzimy się do ponad 100 km/h. PCX to zdecydowanie dobry wybór dla miłośników ekologii i fanów nowoczesnych rozwiązań. Zapewne wiele osób sceptycznie będzie podchodzić do użytego systemu, głównie przez pryzmat wysilonego rozrusznika i jego częstych wymian generujących dodatkowe koszty. Jednakże trudniej o bardziej mylne przekonanie, bowiem zamiast klasycznego rozwiązania w PCX został zainstalowany tzw. Dyno-starter, znany między innymi z Hondy Zoomer. Jest to bardzo stary i sprawdzony mechanizm, a ciągła praca mu nie straszna, więc takie obawy na pewno nie znajdą odzwierciedlenia w rzeczywistości.W 2018 roku na targach Tokyo Motor Show Honda zaprezentowała wiele pojazdów elektrycznych, hybrydowych oraz autonomicznych, które już niebawem mają pojawić się w sprzedaży. Wśród nich znalazły się dwie wariacje modelu PCX 125, które dosadnie pokazały w jakim kierunku idzie współczesna motoryzacja. Pierwszym z nich był w pełni zelektryfikowany skuter miejski PCX Electric wyposażony w autorski silnik elektryczny Hondy, który nie dość, że dysponuje ponad przeciętnymi osiągami, to jeszcze naszpikowano go najnowocześniejszą technologią. Niepozorna sylwetka PCX-a została delikatnie zmodyfikowana, co w połączeniu z subtelną kolorystyką nadało jej futurystyczny wygląd. Producent zapowiada, że dzięki dwóm bateriom litowo-jonowym zasięg na jednym ładowaniu nie będzie mniejszy niż w wersji spalinowej. Co najważniejsze, wersja Electric korzysta z akumulatorów wchodzących w skład Honda Mobile Power Pack, co oznacza że w każdej chwili użytkownik będzie mógł wymienić (oczywiście bez użycia narzędzi) rozładowane baterie i zastąpić je na w pełni naładowane. Komponenty z Mobile Power Pack będą kompatybilne z innymi pojazdami elektrycznymi producenta, co z pewnością spotka się z dużą aprobatą wśród motocyklistów. Jedną z maszyn która już pomyślnie przetestowała podobne rozwiązania jest model Gogoro (nie dostępny na naszym rynku), więc wielce prawdopodobne jest, że elektryczny PCX powtórzy ten sukces. Oczywiście ładowanie akumulatorów będzie mogło odbywać się za pomocą sieci domowej lub na stacjach ładowania. Na rynku macierzystym wersja Electric ma się pojawić już na początku 2019 roku i jeżeli spełni oczekiwania, to wprowadzenie jej na ogólnoświatowy rynek (miejmy nadzieje, że w tym także polski) będzie tylko kwestią czasu. Drugą wersją specjalną bazowego PCX-a był model PCX Hybrid, oferujący bodajże najniższe spalanie w historii jednośladów produkowanych wielkoseryjnie. Producent zapowiedział, że dzięki połączeniu silnika spalinowego i elektrycznego udało się osiągnąć spalanie na poziomie 0,7 l/100 kilometrów oraz kilkukrotne zmniejszenie wydzielania szkodliwych związków spalin do atmosfery. Co ważne, wersja Hybrid będzie nadal w pełni funkcjonalnym skuterem, którego eksploatacja nie została uzależniona od dostępu do sieci elektrycznej, a nadal opiera się na rozbudowanej siatce stacji benzynowych. To głównie z tego powodu większość motocyklistów jest zdania, że w dzisiejszych czasach Hybrid ze spalaniem 0,7 l/100 kilometrów nadal ma przewagę nad wersją Electric, której spalanie wynosi równe zero. Patrząc na konkurencję tych modeli, Honda jest na bardzo dobrej drodze do spektakularnego sukcesu. Tak naprawdę oprócz Vespy Elettrica (która z pewnością będzie o wiele droższa od któregokolwiek z PCX-ów) oraz BMW C Evolution (który ze względu dużo wyższego segmentu pojemnościowego nie może być bezpośrednim rywalem dla Hondy) obecnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby Japończycy spod znaku skrzydła w pełni zawładnęli rynkiem skuterów elektrycznych i hybrydowych.